piątek, 1 czerwca 2012

Cześć!
Wstałam dzisiaj o 12.Wyspałam się jak nigdy..chyba ostatnio na wakacjach.Wypiłam kapuczino i od razu wlazłam na komputer.Dzisiaj raczej nigdzie nie wychodzę,ale jutro na całe szczęście przyjeżdża Marta :) Dawno się nie widziałyśmy, oo matko! Muszę jej dużo opowiedzieć.Owinęłam się w koc, słucham muzyki, wcinam już resztkę słonecznika no i się trochę zaczynam nudzić. Pogodo popraw się PROSZĘ! 

wtorek, 22 maja 2012

Cześć!
No i Olcia się rozchorowała.Nie wiem w jaki sposób, ale wielkie OKEJ.Jutro siedzę w domu tak samo jak i dzisiaj, nudzęęęęęę sięęęęęę! Jest mi tak cholernie gorąco, boli mnie łeb i do tego tonę w chusteczkach :kicha: Ejejej mam nadzieję, że do piątku wyzdrowieję,PROSZĘ!
 Teraz kilka zdjęć z niedzieli.Nie lubię niedziel, ale ta była jak najbardziej udana i sympatyczna.Na samym początku pojechałam do sklepu po puszkę pepsi, mniam.
 Siedziałam na tarasie i popijałam ten magiczny napój gazowany *..* Przypominam, że wtedy jeszcze nie byłam chora,ehhh.
 Moje nóżki, o maj gat.aahahhahahahahhahahahahah
 No,a potem przyjechała rodzinka.Poszłam na spacer z kuzynką i takie tam. 
****
Pójdę się zaraz wykąpać, przebrać w piżamkę, chwilkę jeszcze posiedzę przed komputerem i spać.Nie lubię spać jak jestem chora..Budzę się co chwilę, kaszle,a jak nie kaszle to kicham i jeszcze ta nieszczęsna gorączka :c mamo ratuj


Dobrej nocy, aaaaaaaaaapsik

niedziela, 20 maja 2012

Cześć!
No i ostatni dzień weekendu.Wstałam dzisiaj o 9:00 bo do Kościoła, raz! Wypita kawka na tarasie i zjedzone śniadanko, mniam.Sobotnie popołudnie minęło bardzo przyjemnie.Dworek z olinem i spacer tam gdzie zawsze.
 Wygrzebałam niedawno u Oli w telefonie moje stare zdjęcia jeszcze ze STYCZNIA *..* nie, nie lubię zimy.Mamy wiosnę i prawie za miesiąc WAKACJE ;3 codzienne spacerki z Olą, nocki,zdjęcia,obijanie się, o mamo! JA CHCĘ JUŻ WAKACJE!

 Nasze cienie z wczorajszego wypadu na dwór. Nie wiem jakim cudem zrobiłam to zdjęcie o.o

No i wczoraj kupiłam sobie lejsy i patrze, a tam, że wygrałam drugą paczkę!
 Strzeliłam sobie przed sekundą zdjęcie ^^
 Zamazałam Oli kawałek mordki bo zabiłaby mnie,chyba O..O
 hahahhahahhahahahahahhahahahhhhahahhahahha O KURWA
Wszystkie zdjęcia z wczoraj, no prawie wszystkie.No.. a zaraz lecę na taras zjeść obiad,a  potem przychodzi rodzinka.Lekcje wszystkie mam odrobione, na sprawdzian z historii nauczona, a roli z środę też się nauczyłam. W końcu mam tylko 5 linijek do powiedzenia,więc szybko poszło. 

Miłego dnia! ALE GORĄCO :3

sobota, 19 maja 2012

Cześć!
Sobota strasznie szybko mi mija.Już prawie 14:00, o matko.Wstałam przed jedenastą,pouczyłam się na sprawdzian z historii,który odbędzie się w poniedziałek i posprzątałam.Posiedzę jeszcze trochę przed komputerem,pościągam parę piosenek na telefon i pójdę na telewizję.O 18:00 na dwór z Olcią :) Mam zamiar porobić kilka zdjęć na dworze i wstawić je tu wieczorem no,ale zobaczymy potem.
 Manhattan czekoladowo-waniliowe, coś cudownego..;3 pomogły mi przetrwać wczorajszego wieczornego doła..>.<
 Zdjęcie z poniedziałkowego nieogaru po szkole
   No i dzisiejszy dzień jest bardzo bardzo słoneczny, love it ;3 Za oknem jest tak super zielono, słońce wpada mi przez okno..moje marzenie od zimy w końcu zaczyna się spełniać! 

No to miłego dnia kochani!

piątek, 18 maja 2012

Cześć!
Dawno mnie tu nie było.To przez tą całą szkołę, sprawdziany, zadania domowe i tak dalej i tak dalej.Dużo by tu wymieniać,oo tak to powiem. Dzisiejszy dzień..myślałam, że będzie gorzej, ale nie.. było lajtowo maxik.Czwóreczka z matematyczki to samo z polskiego i MOŻE chemii, łihihihiii.Przyjechałam do domu elegancko o 15:00.Zjadłam obiad i około 18:00 na dwór z Żanetą.Nogi odpadają, oj odpadają.Jutro NARESZCIE dworek z Olcią.Mamcia kupiła mi dobre lody. Manhatany jakieś tam, mniammnusie ♥ oooo zaraz może na dwór :D

niedziela, 13 maja 2012

Cześć!

Nie przepadam za tym tygodniem.Otóż..Kuba miał niefortunny wypadek i nie żyje.Jak przyszłam w piątek ze szkoły i dowiedziałam się o tym od mamy to myślałam,że.. to koniec.Rzuciłam plecakiem chuj wie gdzie i poszłam ryczeć,ehh.Załamałam się psychicznie,ale po paru godzinach przeszło mi, a Ola pomogła mi jakoś to wszystko przetrwać :) Bez psa w domu żyć  nie mogę,więc postanowiliśmy następnego dnia pojechać po drugiego.On zaś pomógł nam wszystkim zapomnieć o Kubie i  jest sto razy lepiej niż w piątek popołudniu. O WIELE. Odrywając się od tematu Kubusia bo już mam łzy w oczach jak o tym wszystkim pomyślę.Siedzę z Czakim, piję kawę i możliwe, że za godzinkę na dwór z Olą.Piździ na dworze, ale idę.Jutro już szkoła, cholerna szkoła.Na jutro zero sprawdzianów i kartkówek,chill max.Kończę TRZYMAJCIE SIĘ!